Po złożeniu rezygnacji przez trenera A.Ośke, która oczywiście została przyjęta, niebiesko-biało-czerwonych poprowadził młody szkoleniowiec Adam Najdzik. Cel dla gospodarzy był jeden - tylko zwycięstwo i zgarnięcie trzech punktów. Pierwsze minuty spotkania pokazały, że w zespole GKS-y jest atmosfera jak najbardziej korzystna do osiągnięcia zwycięstwa w tym pojedynku. Składne akcje gospodarzy rozmontowały obronę przyjezdnych, ale na przeszkodzie do zdobycia gola stał dobrze w dzisiejszym meczu dysponowany bramkarz Leszek Boruch. Goście również mieli kilka sytuacji w pierwszej połowie do zdobycia zmiany wyniku, lecz "celowniki" zawodziły. "Co się odwlecze to nie uciecze" - to przysłowie sprawdziło się w 43 minucie. Futbolówkę na lewe skrzydło otrzymał Michał Gil po dośrodkowaniu na pole karne do Michała Mazurkiewicza, a ten pakuje piłkę do bramki gości, do przerwy 1-0. Druga odsłona obfitowała już w brutalne faule ze strony gości, którzy nie przebierali w środkach, aby wyrównać, albowiem dla Oronki również każdy punkt się liczy. Sędzia w tym okresie gry troszkę stracił kontrolę i dopuścił do ostrej gry przyjezdnych co w konsekwencji doprowadziło, że dwaj nasi zawodnicy zostali zniesieni z boiska. Feralna 85 minuta i nie wybaczalny błąd naszej obrony pozwolił wyrównać stan pojedynku na 1-1. Tego czynu dokonał najlepszy łowca bramek dla Oronki - Kamil Czarnecki. Szkoda, pierwsze zwycięstwo w tym sezonie było tak blisko. WAŻNE, ŻE NASZ ZESPÓŁ W KOŃCU ZACZĄŁ GRAĆ !!
OK, jutro będzie gol zdobyty przez K. Czarneckiego. Na waszej stronie też są bramki zdobyte przez nasz zespół jesienią i dlatego my też zrobimy dla was wyjątek.
autor: ~gieksiarz19662011-05-03 12:28:31
no i gitara:) po co sie spierać panowie:) bedzie moznaq obie bramki obejrzec i bedzie git:)